Dzisiaj niedziela czas relax i regeneracji. :)
No i jakoś nie bardzo mi się podoba ta relaxacja jakiś pusty dzień całe 6 bardzo aktywne a tu nagle 7 dzień totalnego lenistwa. <3
No ale do rzeczy zrobiłam podsumowanie całego tygodnia.
Bieganie było 3 x w tygodniu i przebiegłam z interwałami 10,32 km, spalonych kalorii 1,145
Fit & Slide razem z Burpee było 3 x w tygodniu, spalonych kalorii 951
Insanity Workout z Shaun T było 3 x w tygodniu, spalonych kalorii 1,323
Rower stacjonarny był całe 6 dni w tygodniu, a kalorii spalonych najwięcej bo aż 3,004
Bieganie było super nie jest mi łatwo z moja wagą biegać i zaczynając we wtorek miałam bez wietrznie a w sobotę był wiatr 12 km/h wiec dla tych co biegają wiedzą że jest ciężej. Jakoś przeżyłam i mam nadzieje że będzie dużo lepiej. Trzymajcie kciuki kochane.
Fit & Slide razem z Burpee oj oj oj, brzuszek jest i przeszkadza w pociąganiu nóg i też nie daje rady przy 2 powtórzeniu nie mogę już zrobić 10 powtórzeń 7-8 i padam ale jak to mówią Trening czyni mistrza z czasem wszystko będzie szło sprawniej. A Burpee o matko kochana to jest ćwiczenie które mnie wykańcza na MAX. Będę próbowała dojść do 10 powtórzeń w jednej serii i całej serii 4 razy zobaczymy jak to będzie w nadchodzącym tygodniu.
Insanity Workout to jest bardzo wymagający trening, kto ćwiczył to wie. Jest rozgrzewka przy której już jest mi ciężko ale próbuje dalej, rozciąganie ok i trzecia seria ta już daje mocno nie daje rady zrobić wszystkich ćwiczeń nigdy jeszcze nie dałam rady. No ale myślę że za rok no może za 6 miesięcy dam radę i na pewno będę informować was o moich postępach.
Rower stacjonarny no to naj naj łatwiejszy trening. Jadę na rowerze zawsze po którymś z treningów wiec cały pot leci po mnie nawet po oczach. Jak już będzie mnie miej to zrobię sobie program na rowerku bo na razie jadę bez programu sprawdzając sobie tętno.
To takie małe podsumowanie zobaczymy jak cały miesiąc się zakończy z jakim sukcesem treningowym.
Wasza Ania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachecam do kometowania :)