sobota, 12 listopada 2016

DLACZEGO NIE MOGĘ SIĘ OGARNĄĆ

Czy wy to widzicie ????????
No własnie mam +10kg i nie cieszy mnie wcale to ale winna za to jestem tylko ja sama :(
Jakos zaczełam sie zastanawiać.
Co? 
Gdzie?
Dlaczego?
Bo przecież wiem jak jeść, 
Rozpisuje dziewczyną plany zywienia: chudna, czuja sie super. Ja wtedy też czuje sie super bo wiem ze robie dobra robote. Ale sama poległam i nie wiem dokładnie w którym momęcie. Czy to było juz w marcu?- Bo sobie pofolgowałam.
 Czy w wakacje?- Bo czegos mi brakowało i ktos mnie zawiodł.
Czy w momecie kiedy przestałam biegac? - Stopa boli do dzisiaj moj ostatni taki normalny bieg był
 7 sierpnia.
No i mogła bym sie zastanawiac  długo i gdybac. Jednak  doszłam do takiego wniosku ze moje gubienie wagi jest identyczne jak wtedy kiedy rzucałam palenie. Podchodziłam do tego 3-4 razy i powrot do nałogu zawsze ale to zawsze był ten sam. Cos albo ktoś mnie wkurwiło no a ze ja zapalajac jednego juz pozniej mosiałam palic tak koło sie zamkało. 
I dopóki sobie nie wbiłam do tej mojej mozgownicy ze 
BEZ WZGLEDU NA WSZYSTKO NIE WEZME PAPIEROSA to nic nie dawały kolejne proby. No fakt podłaczenie mnie do jakiś tam pradow i wiara w to ze jak po tym zapale to bede żygac dalej niz widzieć też miało swój udział. No ale koniec konców sie udało i nie pale juz 12lat.
Nawet stan wagi ktory pokazuje tyle ile jest teraz nie bardzo zrobił wrazenie. Ja wiem i czuje że jest wiecej. Ale jednak cos lub ktos potrafi mnie zmosić do dalszej pracy.
Tak wiec kochany moj tłuszczyku czy tobie sie to podoba czy nie biore sie za Ciebie po raz kolejny. 
Nie ważne ktore jest to podejscie ważne ze jednak wstaje i chce isc dalej, uczyc sie na błegach włansnego niepowodzenia. Podoba sie komuś czy nie podoba nakrece sie tak jak tego chce aby robic to dalej az cel zostanie osiagniety. A potem robić to juz zawsze aby byc w pełni z siebie zadowolonym.  

FIT IN LONDON




piątek, 11 listopada 2016

JEDEN JEST :)


Kiedy  kupiłam gazetke i juz ja  miałam w domu. Zaczełam przegladac i czytać trafiajac na roznego rodzaju swietne artykuły, a że kiedys byłam w Wawie i ćwiczyłam z niektorymi dziewczynami. Mało tego dwie znam osobiście  i tez sa w tej gazetce. 

Ale do rzeczy. 
Wstawiłam fotke  zgazetka na moim fanpagu i na grupie do ktorej naleze NIKE WOMEN CLUB do ktorej rownierz naleza dziewczyny z tej gazetki. Zaczeły klikac ze lubia moj post no i podpisałam ze te ktore polubiły i sa w tej gazecie to bede chciała od nich autograf jak oczywiscie bede kiedys tam w Wawie. 
Ale takim przypadkowym trafem jedna dorwała mnie w Londynie bo przyleciała na szkolenie. 
Dota Szymborska bo o niej mowa Triathlon Coach i aktywna kobieta biega,pływa, jezdzi na rowerze jak rowniez prowadzi bloga :) I sie spotkałysmy przy kawce i herbatce w Londyńskiej kafeice. 
No i dzieki temu mam juz jeden autograf teraz bede polowac na inne :)
A z Dota umowiłysmy sie juz na kolejne spotkanie :)



Fit in London
              

WAKACJE !!!!

NARESZCIE !!!!! Rok szkolny się skończył jupi jupi mogę odpocząć od codziennego prowadzania syna do szkoły 😜 Bo o wa...