piątek, 21 lipca 2017

WAKACJE !!!!






NARESZCIE !!!!!
Rok szkolny się skończył jupi jupi mogę odpocząć od codziennego prowadzania syna do szkoły 😜
Bo o wakacjach nie ma co myśleć no i nawet mam ostatnie 3 dni wolne tego lata 😜
Choć moja edukacje szkolno - podstawową skończyłam bardzooooo dawno aż nie pamiętam kiedy to było🤣🤣🤣
Ale dziś idąc do pracy przypominałam sobie jak to było.
Koniec roku na biało granatowo ubrani kochałam ten ubiór, kwiaty dla pani, apel końcowy wyróżnienia.
Potem rozejście się do klas i świadectwa, podziękowania pożegnanie z koleżankami no i do domku na dwa miesiące relaxu 😍
Powrót rowerem do domu bo szkoła była 3 km dalej.
Szybkie przebranie i z powrotem na rower aby jechać do mamy do pracy i się pochwalić świadectwem nie było z paskiem ale było zdane do następnej klasy.
W co do końca moja mama nigdy nie wierzyła albo tak mówiła no nie ważne.
Widzę jak dzisiaj już pokazałam to moje świadectwo i jadę rowerem przez park i śpiewam na cały głos NIECH ŻYJĄ WAKACJE !!!
Pamiętacie ????
Uśmiech od ucha do ucha tak zaczynałam swoje Wakacje !!!


FIT IN LONDON


poniedziałek, 17 lipca 2017

TYM CZASEM W LONDYNIE


 Dziecko pograło z ojcem w piłkę ❗❗❗
W parku aż trzeba było to uwiecznić na zdjęciach. Zamiast siedzieć przed TV i TABLETEM spędziliśmy czas w parku. Oni grali a ja czytałam książkę no i się dotleniałam leżąc na kocyku.
Potem oczywiście trzeba było zaliczyć plac zabaw aby do kompletu mieć dzień aktywny.
Dziecko wymęczone, wybiegane i zadowolone mama również bo poczytała.
A na koniec dnia taki piękny widok za mojego okna tylko szkoda że to drzewo zasłania bo to był jeden z piekniejszych ZACHODÓW SŁOŃCA

FIT IN LONDON



 

środa, 12 lipca 2017

JAK ZNOWU RUSZYĆ Z MIEJSCA?

No właśnie !? 
Widzę serce do którego chcę iść !
Lecz aby dojść trzeba pokonać przeszkody nie jedna nie dwie ale cała duża ilość.
Koncentracja na kimś kto i tak nie chce się zmienić bo ja tak naprawdę tego chcę nie przynosi żadnego efektu. Moja energia jest pożerana przez coś czego nie mogę zmienić. Ta część mojej energii którą mogłam wykorzystać na treningi w domu czy bieganie w terenie została stłamszona moja wielka chęcią pomocy komuś. No ale co z tego jak to była moja chęć a nie tej osoby.
Przez to zakręciłam się tak jak na karuzeli, jak w zamkniętym kręgu z którego nie ma wyjścia bo i choć jest to wyjście to ja go nie widzę. Nie widzę tego że zaczynam się cofać z tym całym celem jaki chciałam mieć.  A jeśli to się wali to i pomału reszta pociąga za sznurki złych sytuacji.
Ja nie wiem co mnie napędzało że szłam do przodu, nakręcona z chęcią zrobienia czegoś dla siebie. 
Tak dla siebie i choć wiem że jest parę rzeczy które zrobiłam i powinnam być dumna i zadowolona to jednak one mnie nie cieszą.
I jak ruszyć z tego cholernego miejsca ?
Jak zacząć od nowa ?
Kiedy tak naprawdę boje się wybrać jaką kol wiek  drogę a może się nie boje tylko wstyd mi zaczynać po raz kolejny od nowa.

FIT IN LONDON

sobota, 8 lipca 2017

ZACHÓD SŁOŃCA



TEN NA NEW BEACH 
Jest piękny choć szkoda że nie od strony morza by jeszcze wyglądał ładniej 💓💓
Wieczorne spacery po promenadzie i taki widoki to jest cos pieknego czego w Londynie niestety nie mam. Tak samo jak nie ma ciszy o poranku. A tu na New Beach poranne swierze powietrze cisza i głowa inaczej pracuje.

Spacery po plaży kiedy woda odpłynie 

A rano nie ma opcji aby nawet wejść na brzeg bo woda aż na schody.
Uderza dość mocno, ale kocham tego słuchać.

To miejsce jak dla mnie ma swoja moc dlatego tak kocham tam wracać 💓💓

FIT IN LONDON


piątek, 14 kwietnia 2017

BIEG WIELKANOCNY !!!!

 Co Ania robiła w Wielki Piątek  ←←
↑↑↑↑Powyżej zamieszczony jest link do moich relacji...

Po długiej przerwie zapisałam się aby przebiec się w grupie ludzi.
Przerwa spowodowana tym ze stopa bolała i czasami jeszcze pobolewa ale do aktywności trzeba wrócić bo daje mi szczęście i energię na działanie !!!
Kto biega ten wie jak jest fajnie biegać nawet amatorsko i mieć radość z dotarcia do mety i jeszcze medalu, a ten akurat był wyjątkowy bo świąteczny.
Ludzi bardzo dużo bo to aż 3 biegi były:
5 km, 10 km, pół maraton .
Kiedy oddawałam plecak to było nr do 3000 podzielonych na sektory aby plecaki się nie gniotły no i każdy przyjechał na inny dystans to będzie odbierał plecak o innym czasie.

Startowaliśmy każdy o innym czasie aby nie było korków 😉
Pierwsi wystartowali na najdłuższy dystans drudzy na 5 km a na końcu na 10 km.

Z racji tego ze ja już prawie rok nie biegłam w grupie tak wiec aby nie być ostatnia na mecie biegłam jak głuptak 😅😅 i po 1 km już miałam dosyć 😜  bo 6:13 to za szybko troszkę było jak dla mnie wiec zwolniłam.
Po 2 km przeszłam się 2 minuty aby trochę uspokoić oddech. 
Na 3 km dotarło dopiero do mnie że już 2 km albo i jeszcze jak już byłam czerwona jak burak😝
Po miedzy 4 a 5 km myślałam że chyba inny dystans biegnę😜 ale powtarzałam sobie że dam rade już koniec. 


Dobiegłam i byłam szczęśliwa💪💪
Pan fotograf nawet złapał mnie na mecie i dzięki koleżance która znalazła te fotki mam i ja 😀











👌👍💪😀






Na koniec dorwałam zająca do zdjęcia aby mieć wszystko jak na ten bieg przystało😀




A medal z bliska jest przepiękny  takiego jeszcze w swojej kolekcji nie miałam 😀


Chciałam jeszcze czas mieć lepszy ale bez dobrego przygotowania nie jest to takie proste ale i tak jestem dumna z siebie!!!
Mam już nawet przypuszczalny czas na następny bieg do poprawy 😀 
Więc już się zapisałam na następny trzeba poprawiać wyniki 😁
FIT IN LONDON






piątek, 10 marca 2017

10.03.2017


Życie naprawdę pisze dziwne scenariusze.
Facet ktory ma dorosła córkę wspaniałego 6 letniego synka. Na pierwszy rzut oka powinno się wydawać że jest szczęśliwy jak również daje szczęście swojej rodzinie. 
Do kladnie na pierwszy rzut oka.
Bo rzeczywistość wygląda inaczej. 
Niszczy swoje zdrowie pijąc a tym samym unieszczesliwia swoją rodzinę 
Żadne prozby, rozmowy, plakanie ani postawienie warunków że się z nim rozwiode nie pomaga. Rezygnacja z pracy bo jak mówi ma jej dosyć. Ale nie zastanowi  się że nie będzie na czynsz i na jedzenie. Picie przesłania cały świat.
Dziecko nie moze na ojca patrzeć a ja jestem zła na siebie że jestem tak słabą osoba. 
Zawsze myślałam że jestem silna osoba dająca sobie radę w różnych sytuacjach. Bo przerabiałem już problem alkoholu jako dziecko i nastolatka. Jednak teraz brakuje chyba tego aby być pewnym że dam sobie radę. I  uniose więcej niż moge. Faktycznie moje życie i powinnam o nie walczyć tak aby moje dzieci nie poznały tego bólu i cierpienia przez alkohol. I naprawdę nie wiem co mosi się stać aby dotarło do mnie. Zapisuje  notatkę aby później przenieść na bloga. Piszę to będąc w szpitalnej poczekalni z pijanym mężem który wije się z bólu. Nie wiem co się stało dokładnie ale  właściciel u którego pracowal nas przywiózł. 
Wiem część z was powie jaka głupia reszta to przemilczey. A ja chodzę po korytarzu motajac się z myślami. Zaprzestalam wstawiać posty na swoim fun pagu bo nie jestem wstanie na uśmiechy.  Tęsknię za swoim uśmiechem i kombinacnami kulinarnymi. W przeciągu dwóch tygodni bo tyle minęło od powrotu z polski. Jestem rozbita, przybita i bez życia jak by ktoś mi wypił krew. Wiem że żadne słowa mnie nie usprawiedliwia ale pisze to aby przelac to co czuje.



niedziela, 5 lutego 2017

C 9 TO TAKA DAWKA ENERGII

C 9 takie sobie posiłki na tym oczyszczania
Choć są osoby które twierdza ze to
 głodówka a ja jestem w totalnej 
desperacji ze takie coś robię😂😂😂
Co tak naprawdę robi ten program:
Czyści nasze jelita z toksyn i złogów.
Wpływa na układ pokarmowy w postaci czyszczenia a na dodatek wzmacnia komórki wątroby i usprawnia procesy trawienne. Po tym czyszczeniu nasze narządy dużo sprawniej pracują odzyskują energię, są bardziej wydajne a co za tym idzie lepiej wchłaniają substancje odżywcze. Wyczyści jak miotełka z tego co trzeba a potem każda witamina i minerał będzie się szybciej i lepiej wchłaniał. 















Były shake u mnie jak zwykle w dziwnych połączeniach. Bo jak widać na zdjęciu mleko migdałowe+lite ultra+cynamon+szpinak+ogórek+seler naciowy+kardamon 
Zielono na maxa 😉
Takie te moje shake się pojawiały.
A na obiady mięso mielone +bataty+ sałatka wiec jak widzicie full.

Nie opisuje wszystkich pokazuje tylko zdjęcia, nie robiłam też  że każdy dzień ma inny posiłek choć mogłam ale jak mi smakowało to robiłam na drugi dzień to samo 😉
Jeśli ktoś się zastanawia czy wytrzyma to powiem ze tak. Ja wytrzymałam nawet bez kawy o co najbardziej się obawiałam. Można nauczyć się picia wody jeśli jest z tym problem. No i regularności przede wszystkim. Cały program świetnie oczyszcza i czuć tą lekkość w brzuchu.  


No i wynik tez mówi sam za siebie, a wiecie jak się rewelacyjnie biegło 9 dnia.
Na pewno powtórzę ten program za 3 - 4 

 miesiące jak również będę do niego wracać. A teraz mogę wam powiedzieć że polecam go z czystym sumieniem 👍
W razie pytań jestem na Fit in London jak tu również  
Pozdrawiam kochani


WAKACJE !!!!

NARESZCIE !!!!! Rok szkolny się skończył jupi jupi mogę odpocząć od codziennego prowadzania syna do szkoły 😜 Bo o wa...