poniedziałek, 29 września 2014
wtorek, 2 września 2014
Podsumowanie 3 i 4 tygodnia z 28 dniowego planu.
3 TYDZIEŃ
Kochane moje 3 tydzień mojego planu diety i ćwiczeń też nie był aż za aktywny.
Fit & Slide +Burpee było tylko 2 dni ale nadal nie mogę zwiększyć powtórzeń,
mój brzóch jest jeszcze za duży a nogi odmawiaja ćwiczeń
Spalonych kal 676
Biegi z endomondo są i chyba dobrze mi idzie, chociaż powiem że nie lubię tych 7 interwałów
wole 14 albo i więcej. Zaczyna mi się pdobać to bieganie. Poprawiam swoje dystanse i o jest chyba duży plus dla mnie.
Spalonych kal 1,262
Przebiegniętych kilometrów 11,03
Insanity workout nie było wcale no nie ładnie wiem :)
Rower staram sie wsiąść zawsze po którymś z treningów.
Spalnych kal 1007
Chodzenie może to nie wiele ale zawsze jakiś ruch jest a nie glądane telewizji.
4 TYDZIEŃ
Fit & Slid +Burpee nadal nie mam dużego osiagniecia w tych ćwiczeniach podciagnie nóg idzie bardzo ciężko. A i ten Burpee jest cały czas diabelnie ciężki jak dla mnie nie daje rady zrobić 3 serii po 10 powtorzeń. Napewno przyjdzie taki dzień ze zrobie 10 i nawet 20 ale trzeba pracować i pracować.
Spalonych kal 323
Biegi z endomondo zrobiłam super dystans i jestem z siebie zadowolona jeden lepszy 0,350 metra a drugi o,520 metra. Jest coraz lepiej podoba mi sie ten program z endomndo. Postaram sie przestrzegać aby zrobić pierwsze w swoim zyciu 5km to bedzie moje osiągnięcie o którym marzę.
Spalonych kal 1037
Przebiegnietych kilometrów 910 było by wiecej ale w sobote mój GPS coś nie zadziałał.
Rower tylko 487 kal
Insanity workout też nie było.
Chodzenie 242 kal i 2.64km
Tydzień 4 był aktywny jednak plan nie był w pełni realizowany ale cieszę sie z tego że mogę coś sobie zaplanować i po mału realizować.
Podsumowują całe 28 dni planu no to oczywiście pierwszy tydzień był najaktywniejszy w pozostałych bywało różnie ale zawsze coś było . Dla mnie najważniejsze jest że staram się pracować nad sobą żeby byc spawniejszą i jeszcze bardziej pewną siebie. A dieta no na 100% nie była przestrzegana były wpadki i to nie dobrze wiem ale nie chodzi o katowanie sie bo wszystko jest dla ludzi trzeba znaleść swój umiar.
Spytacie co z waga nie wieile ważyłam na poczatku sierpnia. Miałam sie nie ważyć dopóki spodnie w których chodzę nie będą za luzne ale sie zwazyłąm i 31 sierpnia było 85 kg. Co nie którzy powiedzą ,,Boże to tyle ćwiczysz i nic nie schudłaś?'' A ja na to ha ha ha. Mój wygląd sie poprawił a to dużo no i dużo lepiej sie czuje. Więc chyba coś sie dzieje :) Jednym słowem cieszy się aktywnością jak to moja koleżanka mówi wszędzie tam gdzie to możliwe zaszalemy trochę ćwcząc i bawmy sie świetnie bo aktwność ma dawać nam radość i szczęście.
Wasza Ania
Fit in London
Subskrybuj:
Posty (Atom)
WAKACJE !!!!
NARESZCIE !!!!! Rok szkolny się skończył jupi jupi mogę odpocząć od codziennego prowadzania syna do szkoły 😜 Bo o wa...
-
Dzisiaj jest ten jeden z tych dni kiedy kłopoty i problemy zabierają ochotę na cokolwiek. Zjedzone lody, batony, chleb z dżemem i jeszcze...
-
Muffinny na redukcji no właśnie kto jest na redukcji to wie ze to jest to co jest dozwolone. Słodycz na śniadanie u mnie na drugie ...
-
Drugi miesiac podsumowania :) Zaczne od zdjecia to ja w dwoch odsłonach no niestety tylko twarz reszta pojawi sie z czasem :D Tak to ...